Nasz spacer po Leżajsku nie wiódł żadną wyznaczoną trasą turystyczną. Pozwoliliśmy sobie raczej na spontaniczną wycieczkę w stylu "gdzie oczy poniosą", mając oczywiście również na uwadze kilka punktów, które chcielibyśmy odwiedzić.
Auto zaparkowaliśmy na jednej z uliczek przylegających do miejskiego rynku, gdzie od razu "natknęliśmy się" na jeden z ważniejszych leżajskich obiektów o wysokiej wartości historycznej i kulturowej. To grób cadyka Elimelecha Weissbluma, przy którym rokrocznie gromadzą się tłumy religijnych Żydów - chasydów.
Z tego miejsca skierowaliśmy się w stronę pobliskiego rynku miejskiego, po drodze mijając jeszcze popularny niegdyś leżajski pub Legenda, obecnie niestety nieczynny, lokal wystawiony na sprzedaż.
Spacer po rynku rozpoczęliśmy od obejrzenia popiersia króla Władysława Jagiełły, które stoi w tym miejscu od 1997 roku.
Duże wrażenie robi też sporych rozmiarów herb miasta ułożony z kwiatów.
Rondo Jana Pawła II i szereg kamienic.
Ratusz - siedziba władz i instytucji miejskich.
Tablice pamiątkowe przed głównym wejście do ratusza.
Położony tuż przy rynku kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy i Wszystkich Świętych (farny).
Spacerem wokół kościoła farnego zakończyliśmy pierwszą część wycieczki, powróciliśmy do auta i pojechaliśmy na leżajski dworzec kolejowy. Stąd ruszyliśmy pieszo w kierunku słynnego zespołu klasztornego. Sam budynek dworca, gruntownie wyremontowany kilka lat temu, również wart jest chwili uwagi.
Zespół kościelno-klasztorny ojców Bernardynów w Leżajsku, a także pobliska kalwaria i "dróżki" leżajskie to chyba najbardziej znany zabytek miasta, zarazem cel pielgrzymek z całej Polski. Na szczególną uwagę zasługuje niewątpliwie bazylika Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie wraz z imponującymi organami i przepięknym cudownym obrazem Matki Bożej Leżajskiej.
Na placu przed zespołem klasztornym figura NMP z Apokalipsy św. Jana - Maryja w koronie z dwunastu gwiazd pokonująca szatana.
Plac przed klasztorem.
Wejście i dziedziniec przed bazyliką Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie.
Wspaniałe organy wewnątrz bazyliki. Załapaliśmy się nawet na ok. 20-minutowy, zapierający dech w piersiach koncert :)
Bogato zdobiona ambona, podtrzymywana od spodu przez anioła.
Cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia (Leżajskiej).
Plac Jana Pawła II przy klasztornych murach, znajduje się tu również pomnik papieża Polaka.
Kalwaria leżajska przy zespole klasztornym, jako przykład - stacja VIII. Kalwaria ulokowana jest na terenie sporego kompleksu leśnego tuż przy murach klasztoru; w tym samym lesie krzyżują się także tzw. dróżki leżajskie (3 trasy oznaczone kolorami), poświęcone tematycznie różnym postaciom biblijnym, w tym Jezusowi i Maryi.
Główne wejście do zespołu klasztornego od strony centrum Leżajska.
Klasztor w całej okazałości z oddali.
Po świetnych, różnorodnych wrażeniach wyniesionych z leżajskiego klasztoru, udaliśmy się w stronę ostatniego celu naszej przechadzki. Celu, który raczej niespecjalnie kojarzy się z atrakcjami turystycznymi, jest jednak ważnym elementem codziennego krajobrazu Leżajska. Przyjrzeliśmy się mianowicie miejscowemu... browarowi, położonemu na pograniczu miasta Leżajska i wioski Stare Miasto. Jako wielbiciele złocistego napoju spod ręki podkarpackich piwowarów nie mogliśmy na deser nie dotrzeć w to miejsce ;)
Tak przedstawia się plan zakładu.
Brama główna.
Serce browaru: warzelnia i tankofermentatory.
W ten oto nietypowy sposób zakończyliśmy na dziś zwiedzanie Leżajka. Pozostał nam jeszcze tylko spacer powrotny na dworzec kolejowy, skąd odjechaliśmy w siną dal :)
Data: 4 V 2019 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie nam bardzo miło, Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, jeśli zostawisz tu swój komentarz :)