środa, 26 października 2022

Góry Sowie czy Iłowskie, czyli jak Sowa Sową została

Przyłączenie Kresów Zachodnich do Polski po II wojnie światowej stworzyło konieczność opracowania nazewnictwa dla wszystkich jednostek geograficznych tam występujących i nie zawsze był to proces szybki, tudzież niebudzący wątpliwości. Tak też czasem bywało w przypadku poszczególnych punktów na mapie Sudetów.

Góry Sowie zimą
Góry Sowie zimą, rozdroże między Sowami

 

I tak na przykład, jeszcze w latach 60. XX wieku Antoni Gaweł, piszący na łamach specjalistycznego rocznika "Wierchy", zastanawiał się nad właściwą nazwą dla Gór Sowich. Autor omawia metodę płukania kruszców w rejonie kopalni „Na kunsztach” i przypomina niezmiernie ciekawy szczegół, który rzuca nowe światło na nazewnictwo pięknych gór położonych między Wałbrzychem a Ziemią Kłodzką.

Kroniki czeskie pod datą z 1045 r. mówią o „kopaczach, których pospolicie nazywano iłowcami i którzy mieszkają w Jilovem, gdzie w sąsiedztwie od starożytnych czasów złoto z ziemi iłują lub wykopują, od zanieczyszczeń Ziemi oddzielają i wydobycie płukają”.

Wypłukiwanie kruszcu czyli iłowanie — pisze autor — nadało nazwę miejscowości Jilove, zniemczonej później na Eule. Nazwa ta, nawiązująca do Sowy, przeszła następnie w Eulengebirge — Góry Sowie, która nie uwzględniała pierwotnego nazewnictwa opartego o jeden ze sposobów eksploatacji górniczej. Nie bez przyczyny więc zapytuje autor, czy nazwa Góry Sowie nie została ustalona zbyt pochopnie.

Tekst A. Gawła nie odbił się jednak szerszym echem poza pismem "Wierchy", a Góry Sowie pozostały Sowimi do dziś. Warto jednak przypomnieć, że nie zawsze dla wszystkich nazwa ta wydawała się najbardziej poprawną i że istniały przesłanki do przyjęcia innej propozycji.

[na podst.: "Wierchy", r.35, 1966.]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie nam bardzo miło, Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, jeśli zostawisz tu swój komentarz :)